Z kablem na złom
Do
kolekcji skradzionych przedmiotów, które trafiły na złom, dołączył kabel,
skradziony w grudniu na terenie działania Komisariatu Policji w Nowych
Skalmierzycach. Miejscowi zatrzymali sprawcę kradzieży, jednak skradziony
kabel, opalowy w ognisku z izolacji i sprzedany na złom przepadł bezpowrotnie.
Uciążliwość skutków niektórych kradzieży, jakie notujemy nieraz przerasta rzeczywistą wartość poniesionych strat. Drobne bowiem kradzieże niejednokrotnie bardziej utrudniają nam codzienne życie, niż uderzają po kieszeni. Dopiero niedawno opisywaliśmy sprawy kradzieży metalowych elementów - kratek ściekowych, pokryw studzienek czy części wagonów kolejowych. Wszystkie te kradzieże łączy jedno - skradzione przedmioty trafiają na złom za ułamek ich wartości, nie mówiąc o ich rzeczywistej wartości użytkowej. Nie da się bowiem zaprzeczyć, że klocki hamulcowe wagonu kolejowego, czy pokrywa ulicznej studzienki to rzeczy bardzo ważne, a zauważamy to najczęściej wtedy, kiedy ich braknie.
Do kolekcji dołączyła teraz kradzież, do której doszło w grudniu, w Nowych Skalmierzycach. Nieznany sprawca z terenu prywatnej posesji skradł 20-metrowy przewód elektryczny. Wartość skradzionego wyniosła 300 złotych. Policjanci z Komisariatu Policji w Nowych Skalmierzycach ustalili już podejrzanego o ten czyn. Okazał się nim 14-letni mieszkaniec naszego powiatu. Młodzieniec odpowiadać będzie przed sądem rodzinnym, kabla jednak nie udało się odzyskać, ponieważ, jak ustalili policjanci został on po opaleniu z izolacji w ognisku, sprzedany w skupie złomu.